Dzisiejszy dzień zrobił miłą niespodziankę. Dla kogo miłą, to miłą... mój mąż się wściekł i rzekł, "musiałaś wykrakać", a dzieci od rana pytały czy można iść już na sanki...
Sypało cały dzień, i sypie wciąż, do tego dołączył drobny deszczyk, więc na jezdni i chodnikach może być całkiem ciekawie, tym bardziej, że termometr wskazuje trzy stopnie na minusie... ach ta nasza pogoda... śnieżna i mokra.
Za oknem biało, wietrznie, a obiad trzeba było zrobić, i zrobiłam, lazanie bolognese. wykonanie jej nie zajęło mi wiele czasu, poza trzymaniem w piekarniku...ale po kolei.
W tygodniu robiłam pierogi, i pozostało mi ciasto, które rozwałkowałam bardzo cienko na płaty, które z powodzeniem zmieściły się w mojej formie do zapiekania, a następie je podsuszyłam.
Do wykonania reszty potrzeba:
- 1/2 kg mięsa mielonego, ja zmieliłam sama łopatkę,
- startą marchewkę,
- 2 średnie cebule,
- 1 ząbek czosnku,
- 2 pomidory,
- 2-3 łyżki przecieru pomidorowego,
- 100 ml bulionu,
- majeranek,
- sól i pieprz do smaku,
- ser żółty.
Sos beszamel:
- 600 ml mleka,
- 50 g margaryny,
- 50 g mąki,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- sól i pieprz.
Cebulę drobno pokroić, marchewkę zetrzeć na drobnych oczkach i to wszystko razem podsmażyć na patelni. Następnie do warzyw dodać mięso i podsmażać razem, wkroić . Bulion wymieszać z przecierem i wlać do mięsa, wszystko chwilę poddusić razem i na końcu dodać majeranek, oraz doprawić do smaku solą i pieprzem.
Sos beszamel:
margarynę rozpuścić na patelni, dodać do niej mąkę i podsmażać, do chwili gdy mąka straci smak surowizny- ok 1 minuty. Patelnię zdejmujemy z ognia, i pomału wlewamy do mąki mleko, ciągle mieszając aby nie zrobiły się grudki. Doprawić solą i pieprzem oraz gałką muszkatołową. Patelnię ustawiamy na gazie i sos mieszamy do czasu, aż zgęstnieje.
Naczynie żaroodporne natłuszczamy, układamy pierwszą - sos beszamel, na niego kładziemy makaron, czyli u mnie rozwałkowane ciasto na pierogi, na nie wykładamy mięso w sosie bolognese, na to rozsmarowujemy kilka łyżek sosu beszamel, ponownie kładziemy makaron, i pozostałe składniki w takiej samej kolejności jak wcześniej. Ostatnią warstwą ma być makaron bezpośrednio nakryty sosem beszamel, na który ścieramy ser żółty.
Tak przygotowaną lazanię, wkładamy do uprzednio nagrzanego piekarnika, i zapiekamy ok. 60 minut w temperaturze 180 stopni. Czas pieczenia uzależniony jest od spieczenia wierzchu i miękkości makaronu.
Smacznego :)
Smakowite i na pewno pyszne, jak wszystko z Twojej rączki;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPozdrawiam.
Ale zazdroszczę tego śniegu. Ja juz się doczekac nie mogę :) UWIELBIAM ZIMĘ :)
OdpowiedzUsuńZima ma swój urok, zwłaszcza w święta... mam nadzieję, że troszkę poleży to co spadło ;)
UsuńPozdrawiam.