Dziś od rana czułam bliżej nie określoną nostalgię, co rozwalało mnie od wewnątrz... nie lubię takich stanów... więc postanowiłam przegonić ją chyba najbardziej ulubionym połączeniem kobiet- kakao i truskawki. Nie chcę generalizować, ale smak kakao czy czekolady w połączeniu z truskawką, to zestaw nr jeden dla niemalże każdej kobiety. Dla mnie na pewno ;)
- 4 jajka
- 2 szklanki mąki tortowej
- opakowanie proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao ( ja używam tego z wiatrakiem)
- 1/2 szklanki mleka
- kostka margaryny do pieczenia
- odrobina soli
- kilka truskawek.
Wykonanie:
Podczas roztapiania margaryny do garnka wlałam mleko, następnie dodałam cukier i przesiane kakao. Pilnowałam aby zawartość garnka się nie gotowała, margaryna ma się roztapiać pomału- nie może wrzeć.
Żółtka oddzieliłam od białek. Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywno.
Żółtka połączyłam z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenie. Następnie wlewałam pomału masę z garnka, uprzednio odlewając 1/2 szklanki na polewę, do mąki i żółtek. Wszystko ze sobą miksowałam, aż składniki się ze sobą połączą. Do masy dodałam ubite na sztywno białka i wymieszam drewnianą łyżką. Ciasto przelałam do formy i poukładałam na nim truskawki, które pocięłam na kawałki i obtoczyłam w mące.
Formę wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam przez 30 -35 minut w temperaturze 180 stopni ( piec do tzw. suchego patyczka).
Po ostudzeniu ciasto, polałam uprzednio odlaną masą kakaową.
Przepis dodaję do akcji:
Piękny i smakowity widok....
OdpowiedzUsuń.....o tak, kakao ( czekolada) i truskawki to jest to, co lubię najbardziej... :))
,,zazdraszczam,, Ci takiego przepędzania małych smutków.... :))
Pięknie napisałaś u mnie w komentarzu...... co przypomniało mi cytat z mojego ulubionego filmu
,, Ostatni samuraj,,...i pozwoliłam sobie go jeszcze dopisać na końcu postu....cytat to też nostalgiczny ale piekny i jakże prawdziwy:
,,...doskonały kwiat to rzadkość, można go całe życie szukać i nie będzie to życie zmarnowane...
....jak te kwiaty wszyscy powoli umieramy.... poznawać życie z każdym oddechem... z każdą czarką herbaty.....,, Pozdrawiam :))
oj lubię ostatniego samuraja jak i wyznania gejszy... jak i mądrości taoistyczne :)
Usuńrozpływało się w ustach :)
OdpowiedzUsuń