Aksamitna zupa serowa

Pozostało mi troszkę rosołu, więc postanowiłam go nie przerabiać na kostki i ugotować z niego jakąś zupkę.
Tym razem rosół zamienił się w magiczny sposób w zupę serową, którą z wielkim apetytem spałaszował mój synuś, a o mężu nie wspomnę ;)
Od siebie dodam, że zupka może wydawać się takim nic, a w gruncie rzeczy jest bardzo sycąca, no i taka inna ;)

Składniki:
1 topiony serek edamski (100 gr lub 3 trójkąty),
15 dkg sera żółtego edamski lub cheddar,
1,5 litra rosołu,
1 szklanka mleka,
2 łyżki mąki pszennej,
1 duża cebula,
10-15 dkg mocno wędzonej szynki lub boczku,
3 żółtka.
3-4 suszone grzybki.

Wykonie:
ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, i zalać mlekiem- odstawić do zmiękczenia.
Do rosołu wrzucić grzybki, a gdy zacznie wrzeć dodać ser topiony i rozpuścić na małym ogniu. Wędlinę pokroić w drobną kostkę i przyrumienić na patelni, dodać do zupy. Na tym samym tłuszczu podsmażyć do zrumienienia drobno pokrojoną cebulę. Pod koniec podsmażania, cebulę oprószyć mąką i ciut podsmażyć, a następnie dodać do zupy i mieszać, aby nie zrobiły się grudki.
Ser, który się moczył dodać do zupy wraz z mlekiem w którym się moczył.
Gdy zupa ma już gładką konsystencję i cały ser się rozpuścił ( ja tutaj pomogłam sobie blenderem), należy garnek zdjąć z ognia, i odczekać chwilę, aż zupa lekko przestygnie, i na samym końcu dodać żółtka,i należy UWAŻAĆ- aby się nie ścięły.

Zupkę udekorować czymś zielonym, ja w tym wariancie użyłam natki pietruszki, ale równie dobrze smak zupy podkreśli bazylia lub drobny szczypiorek.
A jako dodatek podaję groszek ptysiowy lub grzanki z chleba (my jadamy grzanki czosnkowe, które sama robię).