Miałam dziś smaka, choć sama nie wiedziałam na co... w lodówce też nie było nic, co by zaspokoiło moje pragnienie spałaszowania "czegoś". Po dłuższej chwili zastanawiania wybór padł na ser feta! Zastanawiałam, co by tu z nim zrobić, nie miałam pojęcia. Rozmawiałam z przyjaciółką, czy może ona jest w posiadaniu jakiegoś super przepisu z wykorzystaniem owego serka, niestety nie miała :(
Obie dumałyśmy co by tu można było wykombinować, i stanęło na tym, że mam coś wymyślać, no i wymyśliłam: ZIEMNIAKI PIECZONE Z SEREM FETA a jako dopełnienie sos extra czosnkowy :)
Składniki:
- kilka dużych ziemniaków ( mi wyszły 4 duże i kilka średnich),
- 1 opakowanie sera feta,
- szczypior,
- kilka plasterków wędzonej mocno szynki,
- 2 łyżki jogurtu naturalnego.
Wykonanie:
ziemniaki ugotowałam w mundurkach, po przestudzeniu przekroiłam na pół. Środek ziemniaka wydrążyłam.
Zmieszałam miąższ ziemniaka z serem feta, dodałam do tego drobno pokrojoną wędlinę, i troszkę szczypiorku drobnego.
Aby masa nie była za sucha, dodałam jogurt naturalny.
Uzyskaną masą wraz z córeńką, uzupełniłam wydrążone ziemniaczki.
Całość przełożyłam do naczynia żaroodpornego i piekłam w temp. 200 stopni na termoobiegu, przez ok 25 min.- aż do lekkiego zarumienienia.
Po wyjęciu z piekarnika wszyscy to pałaszowaliśmy z extra czosnkowym sosem- co by nas bakterie się nie łapały ;)
Nie ma jak to wspólna praca z własną małą kucharką- dziękuję :*
To ja na pewno sobie to zafunduje - mniam
OdpowiedzUsuńno rzekłaś, wymyśl to wymyśliłam :D dzięki Aguś.
OdpowiedzUsuń