Dziś niedziela, a ja jakoś nie specjalnie miałam ochotę na ślęczenie nad kuchnią w celu przygotowywania obiadu. W lodówce sałatka gyros była, więc coś do niej trzeba było wymyślić. Komisyjnie zaczęliśmy wybierać smak naszego obiadu w postaci owej sałatki oraz chlebka pita. Można było pójść do sklepu zakupić i mieć problem z głowy, ale nie, lepiej sobie choć troszkę utrudnić. Więc postanowiłam sama zrobić pitę. Efekt wyszedł zadowalający, wszyscy się najedliśmy, a chlebka jeszcze nam zostało... tak oto prezentuje się nasz dzisiejszy obiadek ;)
Składniki na 8 chlebków:
- 250 ml ciepłej wody,
- 15 dkg świeżych drożdży,
- 2,5- 3 szklanki mąki,
- 2 łyżeczki oleju,
- 1/2 łyżeczki soli.
Wykonanie:
Drożdże rozpuszczamy w wodzie, i pozostawiamy na ok 5 minut, po tym czasie dodajemy do tej wody olej. W między czasie mąkę przesiewamy, mieszamy z solą i powoli dolewamy do niej wodę. Ciasto mieszamy drewnianą łyżką. Może zdarzyć się tak, że będzie trzeba dodać więcej mąki, ponieważ ciasto wychodzi rzadkie. Ciasto wyrabiamy ok 5-10 minut, musi być sprężyste. Tak wyrobione ciasto wstawiamy do miski, która jest posmarowana olejem (po to by ciasto się do niej nie przykleiło). Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do chwili, aż podwoi swoją objętość. U mnie zajęło to ok 1,5 godziny.
Po tym czasie ciasto zagnieść delikatnie i podzielić na osiem części. Krążki zostawiamy jeszcze na jakieś 5 minut, a następnie każdy z nich wałkujemy na cienkie placuszki (ok 5 mm) o średnicy ok 20 cm.
Tak przygotowane placki wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 230 stopni i pieczemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez ok 2-3 z każdej strony. W trakcie pieczenia chlebki napowietrzają się...
Chlebek najlepiej smakuje jak jest ciepły. Każdy krążek nacinamy z brzegu lub kroimy na pół i faszerujemy sałatką gyros (klik)
Smacznego :)
wyglądają smakowicie :o)
OdpowiedzUsuńskładniki zapisałam...jutro na kolację chlebki pita!
pozdrawiam
Kornelia
zapraszam do podzielenia się opinią po degustacji.
UsuńPozdrawiam :)
Nie wiem gdzie popełniłam błąd ale chlebki nie wyrosły tak jakbym chciała :o(
OdpowiedzUsuńPodejrzewam że piekarnik nie był dostatecznie ciepły ...co nie zmienia faktu że były pyszne i proste w przygotowaniu.
Za drugim razem na pewno wyjdą tak piękne jak na Twoim zdjęciu :o)
Pozdrawiam
Kornelia
Kornelio nie przejmuj się, tym że nie wyrosły tak jak byś sobie tego życzyła. Mi nie wszystkie urosły tak jak bym tego chciała. Nie wiem od czego to jest zależne, może tak jak piszesz- piekarnik.
UsuńCieszę się, że smakowały Ci.
Pozdrawiam
Kuanan