Jak się wali to się wali, Córa znów jest chora, nie dalej jak dwa tygodnie temu skończyła zastrzyki, Młody od trzech tygodni jest bardzo pociągający... pogoda, okropna precz. Ni to ciepło ni to zimno, niebo szare płacze drobnymi łzami, co również nie sprzyja dobremu nastrojowi, chce się czegoś, smak chodzi nie wiadomo na co... na słodkie to fakt!
Z tego chodzenia, powstało takie oto ciasto drożdżowe zwane wieńcem, z tym, że moje tego wieńca nie przypomina :( na domiar złego, piekarnik wyczuł chyba mój nastrój i postanowił się ze mną podroczyć przypiekając za bardzo ciacho... ach, ważne, że smaczne; nie ma nic lepszego, jak odrobina słodyczy która poprawia moje samopoczucie ;)
Do wykonania ciasta potrzebujemy:
- 1/2 kg przesianej mąki tortowej+ odrobinę do podsypania,
- 1/4 kostki świeżych drożdży,
- 1/2 szklanki mleka,
- 8 łyżek cukru,
- 150 gram margaryny do pieczenia,
- 2 jajka
Do wykonania masy serowej potrzeba:
- 500 g białego sera,
- 1 żółtko,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 4 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżeczka syropu waniliowego.
Wykonanie ciasta:
Mąkę przesiałam do wysokiej miski, margarynę roztopiłam i przestudziłam. Mleko lekko podgrzałam i w nim rozpuściłam cukier, następnie dodałam drożdże. Wszystko razem rozmieszałam dokładnie, do całkowitego rozpuszczenia drożdży. Mleko z drożdżami wylałam na mąkę, dodałam jajka o temperaturze pokojowej a następnie wlałam przestudzoną margarynę. Wszystko razem wymieszałam za pomocą miksera z nasadką haków. Ciasto będzie gotowe gdy jest elastyczne i się nie przykleja do rąk. W ten sposób przygotowane ciasto odstawiłam do wyrośnięcia ( u mnie rosło przez godzinę w temperaturze pokojowej). Po tym czasie, ciasto odgazowałam i wyrobiłam chwilę ręką, następnie rozwałkowałam je na prostokąt dość duży (ok 60x30). Na ciasto wyłożyć masę serową, pozostawiając po dwa cm z każdej strony. Ciasto zwinełam w roladę (dłuższą stroną), którą przeciełam na pół pozostawiając jeden brzeg w całości, następnie dwa wałki przeplatałam ze sobą (jak pleciony jest sznurek). Rozcięte brzegi zlepiłam ze sobą. Tak przygotowane ciasto włożyłam do formy z kominem i odstawiłam jeszcze do wyrośnięcia na ok. 20 minut. Po tym czasie, ciasto wstawiłam do nagrzanego piekarnika. Piekłam przez 50 minut na termoobiegu w temp. 160-180 stopni
Wykonanie masy serowej:
Ser rozgniotłam widelcem dodałam cukier puder, żółtko, mąkę ziemniaczaną oraz sos waniliowy. To wszystko razem ze sobą dokładnie wymieszałam.
Przepis dodaję do AKCJI:
Zdrowia dla dzieciaczków. Moja młodsza jutro też idzie z tatą do pani doktor, bo nagle ni stąd ni zowąd dopadł ją okropny kaszel. Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego. No oby.
OdpowiedzUsuńCiacho drożdżowe zawsze jest pyszne. Ja muszę znowu zrobić, ale staram się w tygodniu nie jeść słodyczy, jedynie domowe serki czy jogurty, czy też własnie placuszki, naleśniki by się dosłodzić... Twoja drożdżówka może i trochę przypalona z góry, ale w środku wygląda obłędnie...
Dziękuje za wpis w akcji śniadaniowej :) Chętnie bym porwała jutro kawałek do pracy
ja również życzę dużo zdrówka dla córci...
UsuńZ miłą chęcią bym dostarczyła Ci kawałek ciacha, warte jest pokusy ;)