Witam leniwie po świętach...tyle przygotowywań, a tak szybko czas zleciał. Święta były to i musiał na naszym stole gościć sernik. W tym roku odstąpiłam do swojego tradycyjnego sernika (klik!) i przygotowałam sernik, który chodził za mną już od dłuższego czasu, który urzekł mnie swoimi pięknymi w kolorze bursztynu kropelkami zwanymi rosą. Zapraszam Was na sernik z rosą. Mój sernik nie zawiera w sobie budyniu jak w większości przepisów na innych blogach, został on zastąpiony mąką ziemniaczaną...
- 1 szklanka mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 120 gam masła
- 1 jajko
- 1/2 opakowania proszku do pieczenia
- szczypta soli.
Składniki na masę serową:
- 1 kg sera w wiaderka (najlepszy do tego sernika)
- 4 jajka
- 4 żółtka
- 3/4 szklanki cukru ( nie lubię za słodkich ciast, jeśli lubicie słodkie to z powodzeniem możecie dać 1 szklankę)
- opakowanie cukru waniliowego
- 3/4 szklanki oleju
- 2 szklanki mleka
- 6 łyżek mąki ziemniaczanej.
Piana:
Wykonanie ciasta:
Mąkę przesiałam z proszkiem do pieczenia, dodałam sól. Dodałam cukier, jajko i masło (twarde). Wszystkie składniki zagniotłam ze sobą, podsypując mąką w razie konieczności. Ciasto włożyłam do woreczka i schowałam na ok. 30 minut do lodówki. Po upływie tego czasu ciasto wyłożyłam do formy prostokątnej- dużej na papier do pieczenia.Ciasto piekłam ok. 25-30 minut w temperaturze 180 stopni- do lekkiego zrumienienia.
Wykonanie masy serowej:
Do wykonania sernika, wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Wszystkie w/w składniki włożyłam do dużej misy i miksowałam wszystko razem na najwyższych obrotach przez ok. 5 minut.
Masa wyszła dość rzadka, nie obawiajcie się tak ma być.
Masę serową przelałam na podpieczony spód i formę ponownie włożyłam do piekarnika na ok 50 minut, temperatura 180 stopni. Pod koniec pieczenia ciasta przygotowałam piane.
Wykonanie piany:
Białka ubiłam z odrobiną soli na sztywno, pod koniec ubijania dodałam cukier. Ubitą na sztywno pianę przelałam na masę serową, ponownie wstawiłam do piekarnika całość, na ok. 15 minut, pilnując przy tym by piana nie spiekła się za bardzo, bo w przeciwnym razie rosa nie wyjdzie!
Po wyjęciu sernika z piekarnika w trakcie jego studzenia pojawiają się kropelki rosy.
Ale apetycznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńApetyczny sernik!
OdpowiedzUsuńthx :)
UsuńBardzo go lubię, jest przepyszny :)
OdpowiedzUsuńu nas też teraz częściej będzie gościł na naszym stole :)
UsuńUPIEKŁAM WYSZEDŁ REWELACYJNY POLECAM
OdpowiedzUsuń