Będąc dziś na bazarku kupiłam świeży szczaw, który krzyczał do mnie "weź mnie!", więc wzięłam i ugotowałam zupę szczawiową, tak jak moja Mamusia to robiła przez całe moje życie. Jak miło wrócić choć na chwilę do wspomnień, które przywołane smakiem wracają niczym bumerang, aż ciepło i tęskno na serduchu się robi...
W związku z tym, że "zupa z farfoclami", bo ja ją tak nazywałam jak byłam mała, kojarzy mi się bardzo z moją Mamuśką. Czemu farfocle i czemu skojarzenie z Mamą? Farfocle to jajko, które jest wylewane na gorącą zupę, tak wylewane... ale po tym później... dzięki któremu w zupie pływają farfocle. Czemu skojarzenie z Mamą?- bo u nikogo innego, takiej farfoclowej zupy nie miałam możliwości kosztować, tak robiła tylko moja Mamusia ;)
- 4 duże garście liści świeżego szczawiu (bez ogonków)
- wywar mięsno- warzywny
- ziemniaki
- jajko
- listek laurowy i ziele angielskie
- przyprawy: sól i pieprz
- śmietana do zabielenia
- jajko (surowe)
- koperek
Wykonanie:
Ugotowałam wywar mięsno- warzywny wg uznania, dodałam do niego pokrojone w kostkę ziemniaki. Doprawiłam wszystko do smaku. W między czasie, obrałam szczaw (pozbawiłam ogonków) i zasmażyłem na patelni. Gdy ziemniaki zmiękły dodałam szczaw- dodajemy go wg uznania, aby zupa nie była zbyt kwaśna. Następnie w kubeczku kłócę jajko, które wylewam na ugotowaną zupę (tak samo jak ciasto lane), dzięki powstałym farfoclom z jajka, zupa się zagęszcza, i nie ma potrzeby dodawania do zupy jajka ugotowanego na twardo. Całość zabieliłam śmietaną.
Przepis dodaję do akcji:

Niestety nie lubię :(
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi ;)
UsuńAleż fajnie wrócić do,, maminych ,,smaków :)) moja Mama co prawda robi szczawiową bez farfocli....ale i tak jest to najlepsza szczawiowa jaką jadłam :)) i mimo starań mnie tak dobra nie wychodzi...taką robi tylko Mama :) pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńbo najsmaczniejsze jest wtedy, kiedy Mama robi :) choć bym nie wiem jak bardzo się starała, nigdy nie wyjdzie mi tak jak u Mamuśki ;) Mamusine dania są NAJLEPSZE :D
UsuńSzczaw kojarzy mi się z dzieciństwem- moja mama też robiła. Fajna nazwa, zupka wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńSuper, muszę zrobić!
OdpowiedzUsuń