"Mamusiu zrób serniczek, proszę proszę proszę... " po ser nie chciało mi się iść, a jeszcze go zmielić, nie... ale że Pani Matka ma dobre serce i lubi rozpieszczać swe dzieci, zrobiła mini serniczki na zimno, w pastelowych kolorach.
Przepis dodaję do akcji:
- dwa serki homogenizowane po ok. 400 gram każdy,
- 4 galaretki w różnych kolorach,
- po 300 ml wody do każdej z galaretek,
- dekoracja.
Wykonanie:
Jako, że w lodówce miałam brzoskwiniowe serki z kawałkami owoców, moje mini serniczki miały w sobie kawałeczki brzoskwiń.
Każą z galaretek rozpuściłam w osobnym naczyniu w gorącej wodzie. Gdy galaretka zaczynała lekko tężeć, do każdej z nich dodałam serek homogenizowany i dokładnie wymieszałam.
Do foremek nalałam pierwszą warstwę serka i poczekałam aż stężeje, tak postępowałam z każdym kolorem.
Aby wyjąć serniczki, foremki ogrzałam pod strumieniem ciepłej wody, dzięki czemu serki wyskoczyły na talerzyk bez używania noża.
Serniczki udekorowałam posypką.
Przepis dodaję do akcji:
Ciekawie wyglądają. Kuszą kolorami
OdpowiedzUsuńoj kuszą... nie tylko dzieci ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Kochana Mama :)
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Bardzo lubię takie kolorowe desery:)
OdpowiedzUsuńUrocze! Te kolory :)
OdpowiedzUsuńsama też uwielbiam takie kolorowe deserki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie za komentarze :)