"Dawno, dawno temu, mała dziewczynka zajadała się naleśnikami w kształcie poduszek. Były one smaczne i sycące, a nadzienie- niebo w gębie...budyń!"
Tak, takie naleśniki jadłam ostatni raz ze dwie jak nie trzy dekady temu, później jakoś się nie składało aby gościły na moim talerzy, aż do dziś... Dziś postanowiłam zrobić je sama, samiusieńka i jest udało się, dzieciom i mężowi bardzo smakowały. Zapraszam
Składniki na ciasto naleśnikowe:
- 2 szklanki mleka,
- 2 jajka,
- 1 łyżka sklarowanego masła,
- mąki tyle ile pochłonie mleko (ciasto ma nie być za gęste),
- 2 łyżeczki cukru,
- szczypta soli.
Nadzienie:
- budyń o ulubionym smaku, ja miałam akuratnie śmietankowy,
- 250-300 ml mleka.
- do dekoracji dżem w smaku kwaskowym.
Wykonanie ciasta naleśnikowego:
Mleko wraz z jajkami, cukrem solą i mąką miksuję mikserem na średnich obrotach. Mąki daję tylko tyle ile pochłonie mleko, ciasto nie może być za gęste! Mąkę do ciasta dodaje partiami. Ciasto powinno być gładkie, lśniące i jednolite. Następnie odstawiam je na około 20 minut, by odpoczęło.
Ciasto wylewam na bardzo dobrze rozgrzaną patelnię.
W czasie gdy ciasto naleśnikowe odpoczywa, ugotowałam budyń zgodnie z zaleceniem na opakowaniu, z tym, że dałam mniej mleka. Budyń ma mieć konsystencję gęstego kremu.
Gotowe naleśniki udekorowałam dżemem z czarnej porzeczki domowej roboty (klik!)
Przepis dodaję do akcji:
Wyglądają apetycznie. Aż mam chęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
tak są smaczne i znikają szybko...
Usuń