Dalszy ciąg akcji z różami w roli głównej, a także nadrabianie zaległości w blogowaniu ;)
Jako, że przy okazji robienia jakiegoś dania z jajkiem w składzie, zostały mi białka, więc postanowiłam wykorzystać je do stworzenia ciastek podobnych do kokosanek, z tym że zamiast kokosu użyłam utartych płatek róży (klik!). Z tej kombinacji powstało coś, co znajoma nazwała ciągutkami (delikatnie się ciągną),coś co przypadło do gustu mojemu synkowi...w związku z tym nadaję nazwę Synkowe ciągutki różane...
Od razu Wam zaznaczę, ciągutki miały mieć kształt mini bez, ale coś mój rękaw cukierniczy odmówił współpracy, to po pierwsze, a po drugie za długo siedziały w piekarniku, i piękny różowy kolor zamienił się w delikatny brąz.
Do ich powstania wykorzystałam białka, i utarte płatki róży, które dodałam w postaci kilku łyżek w chwili gdy białka były już ubite na sztywno. Kilka łyżek, to tyle ile Wam będzie pasować w celu osiągnięcia pożądanego smaku.
Przepis dodaję do AKCJI:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po swojej wizycie :)